Podkarpackie/ W Barwinku na przejściu granicznym ze Słowacją nie ma kolejek
Straż graniczna prowadzi kontrole na kierunku wjazdowym do Polski. Na podkarpackim odcinku granicy, w Barwinku i Radoszycach jest przejście drogowe. W Ożennej piesze, przeznaczone wyłącznie dla obywateli UE oraz ich małżonków i dzieci. Przekraczanie granicy poza tymi punktami jest nielegalne.
Podczas kontroli, które wróciły od północy, strażnicy graniczni sprawdzają dokumenty potwierdzające tożsamość i obywatelstwo na podstawie dowodu osobistego albo paszportu.
Na przejściu w Barwinku do kontroli zatrzymywane są wszystkie samochody osobowe, dostawcze i busy. Strażnicy zaglądają do środka aut. Kierowcy muszą przedstawić dokumenty, wysiąść z samochodu i otworzyć bagażnik. Odprawa trwa niecałą minutę. „Pokazałem dowód osobisty, dowód rejestracyjny samochodu, prawo jazdy i musiałem odsłonić plandekę, bo sprawdzali, czy nie przewożę migrantów” – powiedział PAP kierowca 3,5 tonowego iveco na słowackich numerach rejestracyjnych. Powiedział, że w Polsce jest codziennie, bo tu robi zakupy. Jego szef ma firmę budowlaną na Słowacji.
Słowacy też jeżdżą do Polski po artykuły spożywcze i paliwo. „Jest taniej. Litr paliwa jest tańszy o 40 eurocentów. Na 40 litrach można zaoszczędzić 20 euro” – opowiadał inny kierowca.
W Barwinku nie ma dużego ruchu, więc nie ma kolejek. „Ruch jest standardowy. Od północy nic się nie zmieniło. Do szczegółowej kontroli mogą być wytypowane osoby na podstawie analizy ryzyka” – powiedział PAP porucznik Piotr Zakielarz, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej dodał, że strażnikom będą pomagać policjanci i żołnierze. Ale tajemnicą jest gdzie dokładnie i na którym przejściu granicznym.
O wprowadzeniu tymczasowych kontroli na granicy polsko-słowackiej poinformował we wtorek, 3 października, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Na razie na 10 dni. Powodem jest nasilona presja migracyjna szlakiem bałkańskim przez Słowację.
„Względem minionego roku nielegalna migracja i liczba ujawnionych migrantów na terenie Słowacji wzrosła niemal o tysiąc procent” – przekazał szef MSWiA. Dodał, że część cudzoziemców przez Polskę trafia do Niemiec i innych państw Unii Europejskiej. „Tylko w ciągu dwóch tygodni ujawniliśmy i zatrzymaliśmy 551 nielegalnych migrantów” - wyjaśnił. (PAP)
autorka: Agnieszka Lipska
al/ apiech/